Dziecko kontra „Obcy” – uprowadzenie
Tłumaczymy naszym dzieciom: nie rozmawiaj z nieznajomym, nie otwieraj nikomu drzwi, nie bierz nic od obcych, nie idź nigdzie z obcym a jak ktoś obcy złapie cię za rękę to krzycz! Nasze dzieci rozumieją, mówią: tak, oczywiście, rozumiem…My czujemy się spokojniejsi, zrobiliśmy co trzeba, uświadomiliśmy jakie zagrożenia czyhają na nasze pociechy ze strony „obcych”, poinstruowaliśmy jak ich unikać i jak się zachować gdy już niebezpieczeństwo jest na wyciągnięcie ręki. Ale czy to wystarczy???
Czy dziecko kontra „obcy” to zawsze krzyk, pośpiech, nieufność, strach?
Joey Salads przeprowadził fantastyczny eksperyment, który ukazuję prawdę codzienności. Mimo naszych starań, tłumaczeń, wyjaśnień. Mimo, wydawałoby się, zrozumienia problemu ze strony dzieci, rzeczywistość bywa przerażająca.
Powtarzajmy, więc dzieciom do znudzenia, że tylko MNY-Rodzice i bliscy, wskazani na Naszą prośbę, dobrze znani Naszym dzieciom mogą się do nich zbliżyć i nawiązać kontakt. Nikt inny, żaden „wujek” kolega Taty z pracy, „ciocia” koleżanka Mamy, znajomy sąsiad z drugiego osiedla z pięknym i słodkim kiciusiem, ani Pan z drugiej ulicy, któremu suczka się oszczeniła i ma cudne szczeniaczki….
Uczmy dzieci asertywności oraz czujności. Stwórzcie własny schemat postępowania, zestaw dodatkowych pytań, które dziecko ma zadać „obcemu” albo hasło, które jest znane tylko Wam (Mama-Tata-Dziecko) i w sytuacji awaryjnej po podaniu tego hasła przez odpowiednią osobę, którą do tego upoważnicie Wasze dziecko będzie mogło potraktować daną osobę nie jak „obcego”.
Wiele dzieci znika bez śladu – nie czekajmy na skutki, zapobiegajmy!